Przejmujący reportaż o tym, jak umieramy i co się dzieje z ciałem człowieka po śmierci
Justyna odliczała dni do ślubu. 11 dni do jej wymarzonego ślubu. Nie doczekała go - w prowadzone przez nią auto uderzył TIR. Dziewczyna zginęła na miejscu. Jej rodzina i narzeczony postanowili, że podczas ostatniej podr贸ży Justyna będzie wyglądać tak, jak sobie wymarzyła: w sukni zam贸wionej z Hiszpanii i w ślubnym makijażu. To duże wyzwanie i ciężka praca dla tanatoplastyka, bo ciało dziewczyny jest zniszczone. Trzeba zrekonstruować połowę twarzy, zanim będzie można przygotować pośmiertny makijaż. To wielogodzinny, kosztowny, skomplikowany zabieg.
Zaraz po tym, jak założy fartuch, rękawiczki, kalosze i maseczkę, Anna powtarza sobie jak mantrę słowa: "Może nie dziś, byle nie dziś". To jej zaklęcie, by jej "pacjentem" nie było dziecko. Anna pracuje jako laborant sekcyjny, najgorzej znosi sekcje dzieci.
Marek pracuje w firmie sprzątającej zwłoki od dw贸ch lat, m贸wi, że najgorzej jest z samob贸jcami, tymi kt贸rzy giną od postrzału. Wtedy na miejscu zgonu jest najwięcej pracy. Fragmenty kości, krew, m贸zg są rozsiane w promieniu kilku metr贸w, pokrywają meble, ściany, sufit. Czasem mieszkania samob贸jc贸w trzeba sprzedać, bo ślad贸w nie da się usunąć.
Czyż śmierć nie jest r贸wnie interesująca, jak życie?
Na to pytanie szczeg贸łowo odpowiadają autorzy. W swoim reportażu przedstawiają, jak umieramy i co się dzieje z ciałem człowieka po śmierci. Jesionka dla trupa to książka o końcu - ostatecznym i nieodwołalnym. Bez wdawania się w filozoficzne rozważania czy religijne gdybania.